wczasy, wakacje, urlop
26 August 2010r.
OSTATNI KSIĄŻĘTA SŁUPSCY W 1637 roku — umiera ostatni książę zachodniopomorski Bogusław XIV. Nadchodzi kres ponad 700-letniego, z przerwami, panowania na Pomorzu władców słowiańskich. Na słupskim dworze książęcym sprawują swe rządy — ostatnia z pomorskiego rodu, siostra Bogusława XIV Anna (po mężu de Croy — księciu Lotaryngii i Burguindii) wraz z synem — Ernestem Bogusławem de Groy. Anna jako władczyni Ziemi Słupskiej, darowanej jej dożywotnio przez brata — podejmuje opiekę nad kaszubsko-słowińskim ludem zamieszkującym tereny Ustki, Smołdzina i innych wsi i osad księstewka. W 1643 roku smołdziński pastor Michał Mostnik dzięki poparciu i subwencji księżnej, wydaje drukiem w Gdańsku u Jerzego Rheta — Mały Katechizm (modlitewnik), w narzeczu słowińskim, przeznaczony dla miejscowej ludności. Jedyny ocalały egzemplarz tej książki znajduje się obecnie w zbiorach Uniwersytetu Jagiellońskiego. Michał Mostnik był słupszczaninem, wychowankiem miejscowego przyzamkowego seminarium. Anna Gryfitka ufundowała w Smołdzinie kościół, a dla niego kielich mszalny — jedyna do niedawna pamiątka po Annie, jaka ocalała i znajduje się w Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. Dzieło opieki nad miejscową ludnością w trudnych okresach poreformacyjnych, burzliwych przemarszach wojsk niemieckich i szwedzkich przez Pomorze, kontynuował syn Anny, Ernest Bogusław de Croy — pochowawszy matkę zgodnie z jej wolą w krypcie kościoła św. Jacka tuż przy Zamku Książąt Pomorskich w Słupsku. Był to rok 1660. W roku 1684 w tejże krypcie, w podobnie pięknym cynowym sarkofagu z kartuszami pomorskich, a także lota ryńskich i burgundzkich herbów — pochowany został Ernest Bogusław. Prochy ostatnich książąt słupskich szczęśliwie przetrwały burze dziejowe i po raz pierwszy odsłonięto je celem badań historycznych i konserwacji bezcennych sarkofagów — 5 lipca 1977 roku. Wydobyto z nich drogocenne precjoza: pierścień i bransolety Anny, Krzyż Maltański Ernesita Bogusława. W tych oto latach, kiedy ostatni książęta słupscy upamiętniali etniczność słowińsko-kaszubską tej ziemi wchłanianej wskutek błędów politycznych Rzeczypospolitej przez Marchię Brandenburską, kiedy ukazał się w 1586 r. kaszubski śpiewnik kościelny Szymona Kor-feya, a potem książki Mostnika, dla Ustki nadeszły lata niepokojów. W okresie Wojny Trzydziestoletniej, od 1634 r. aż do 1666 roku nie prowadzono w porcie żadnych napraw. Dzieła zniszczenia portu dokonały w czasie przemarszów wojska cesarskie (niemieckie) i szwedzkie. W celu odbudowy zgromadzono duże ilości kaimienia na fortyfikacje, który następnie wrzucono do kanału u wejścia do portu. W 1644 roku wielki pożar trawi ponad 60 proc. budynków. I tak oto Ustka, która miała być w zamierzeniu silnym portem schodziła na drugi plan spychana w działaniach Brandenburczyków poza interesy Szczecina, Kołobrzegu. Pewne prace przy odbudowie urządzeń portowych przeprowadzono z inicjatywy „kupców i krojowników sukna" ze Słupska w 1701 roku oraz w latach 1705—1707. Przez następne półwiecze nie dokonywano żadnych napraw, tak, że sztorm 1759 roku spowodował całkowite zniszczenie umocnień brzegowych i molo-falochronów. W osadzie dzieła zniszczenia dokonały przemarsze wojsk rosyjskich w czasie wojny siedmioletniej (1756—1763). Dopiero koniec wojny zapoczątkował odbudowę portu — tzw. trzeci etap budowy portu w Ustce przerywaną wielokrotnie m. in. w czasie wojen napoleońskich. W następnych dziesięcioleciach wielokrotnie wznawiano prace, ale zawsze ograniczały się one do odtwarzania uprzedniego stanu. Brak koncepcji poszerzenia kanałów, przebudowy zbyt wąskiego wejścia do portu spowodował, iż odbudowując miasteczko w minionym stuleciu — do I wojny światowej — zachowano rozmiary basenów i kanału wg stanu sprzed lat. Dziś poszerzenie zbyt wąskich kanałów wymagałoby kosztownych wyburzeń i inwestycji.
wczasy w Polsce, Noclegi, Ustka, wczasy, Ustka, nad morzem, wczasy nad morzem