Wczasy

wczasy, wakacje, urlop

DARŁOWO HISTORIA PORTU

19 April 2013r.

Historia portu Darłowo jako port jest równie stare jak i gród. Do czasu wojny trzydziestoletniej jest ono głównie miastem handlowo-morskim, a gospodarczy rozwój Darłowa powiązany jest z morzem. Statuty miejskie zawierają rozporządzenia, mające na celu utrzymanie tego stanu rzeczy. Zabraniają one np. mieszczanom sprzedawać obcym swój udział w statku i wymagają, aby każdy statek przez siedem lat pozostawał własnością mieszczanina. Kto sprzedał obcemu swój statek wcześniej, był karany grzywną 100 florenów i tracił na przeciąg siedmiu lat prawo do budowy nowego statku. Zasięg handlu morskiego ograniczał się głównie do basenu bałtyckiego. Lubeka i Gdańsk były portami, z którymi Darłowo utrzymuje główne kontakty. Mniej żywy był już handel z portami Holandii, Norwegii, Anglii i Szkocji. Statek francuski był w porcie darłowskim rzadkością. Gdy w 1574 roku wpłynął do portu statek Wilhelma Poitou z Rouen na nabrzeżu stawiła się cała rada miasta „in cor-pore". W jednej z dwu karczm (jedna na wschodnim, druga na zachodnim brzegu Wieprzy) wypito z tej okazji piwa za 7 marek. Urzędnicy portowi nie otrzymywali żadnego uposażenia, jedynie za bieganinę dawano im tzw. „podeszwowe" w wysokości 8 marek rocznie. W 1497 roku nawiedziła Darłowo straszna klęska. Silnv sztorm spowodował, że wody Bałtyku wystąpiły z brzegów i zalały miasto. W porcie zniszczone zostały wszystkie nabrzeża, a większość domów zniesiona przez fale. Cztery znajdujące się ówczas w porcie statki zerwane zastały z cum i wyrzucone na ląd. Jeden z nich znalazł się koło Żukowa, drugi w pobliżu kościoła Św. Gertrudy. W klasztorze woda zalała krużganki, a w kościele poziom wody sięgał do wysokości ołtarzy. Gdy woda opadła, w ogrodach przed miastem znaleziono mnóstwo ryb. Od roku 1331 Darłowo było pośrednim (przez Kołobrzeg) a od roku 1412 bezpośrednim członkiem Hanzy. Największy rozkwit nastąpił w okresie wojen 1563—70, kiedy to płynęło tylko do samej Szwecji, lub przypływało stamtąd 100 statków rocznie. Jednocześnie handel lądowy przenika daleko w głąb Polski. Wojna 30-letnia i związane z nią rabunki oraz rekwizycje niszczą dorobek lat poprzednich. Podupadły handel podnosi dopiero rozbudowa portu w czasach pruskich. Wojna siedmioletnia przyczyniła się do nowego kolejnego zaniku żeglugi. Dopiero opieka Fryderyka Wielkiego polepszyła położenie kupców i armatorów. Za czasów Napoleona kupcy darłowscy wykorzystywali blokadę Anglii i bogacili się, przemycając towary angielskie do Europy. Żegluga rozwijała się do połowy XIX stulecia. W roku 1879 jeden z armatorów posiadał 37 żaglowców i 4 parowce. Później, mimo rozbudowy falochronów (1870), budowy portu śródlądowego (1878), przyłączenia do głównej linii kolejowej Szczecin—Gdańsk (1878), port podupadł. Po wyzwoleniu 9 stycznia 1946 r. duński statek „Helene" zapoczątkował przeładunki międzynarodowe w odzyskanym porcie darłowskim. Do końca miesiąca obsłużono 17 statków, a w pierwszej połowie lutego dalsze 24. Były to przeważnie statki bander szwedzkich, duńskich i fińskich. W tym krótkim czasie wyeksportowano około 65 tys. ton węgla. Małe szkunery brały po 100, 150 do 300 ton ładunku często pod żaglami wychodziły z portu. Pomimo nieprzystosowania urządzeń i pracy tylko transporterami przeładowano w sześciu miesiącach 1948 roku więcej niż w całym roku 1938. W ciągu 10 miesięcy 1951 roku, a więc roku, w którym gwałtownie zaczęto ograniczać przeładunki, w porcie było 241 statków, które zabrały 45,3 tys. ton węgla, 2tys. ton innych ładunków masowych i 8n0 ton drobnicy. Od 4951 roku, tak jak wszystkie małe porty, Darłowo przestawiło się wyłącznie na rybołówstwo. Rybacy darłowscy na 33 kutrach 17-metrowych, 10 łososiówkach i 4 łodziach motorowych złowili w 1957 roku 5,5 tys. ton ryby, zatrudniając ogółem 539 osób. Darłowo, jako jedyna baza rybołówstwa morskiego województwa koszalińskiego, posiada warsztaty remontowe sprzętu pływającego. Niemniej jednak najbliższe planowane inwestycje przedsiębiorstwa połowowego „Kuter" wynoszą 44,5 miliona złotych. Kwota ta przewiduje między innymi budowę sieciami, roboty hydrotechniczne przy powiększonym basenie przemysłowym oraz budowę hali rybnej i fabryki mączki rybnej wraz z centralną kotłownią. Flota rybacka wzrośnie do 45 kutrów stalowych 17-metrowych i 20 kutrów bliskiego zasięgu. Program połowów przewiduje 9,5 tys. ton ryby w latach 1965—75, a stan zatrudnienia w rybołówstwie ma wzrosnąć w tych latach prawie dwukrotnie. Do zawodu rybaka przygotowuje trzyletnia Zasadnicza Szkoła Rybołówstwa Morskiego, mieszcząca się przy ul. Szpitalnej 1. Szkoła ta przygotowuje swoich wychowanków do zawodu rybaka kutrowego i motorzysty kutrowego. W okresie trwania nauki wszyscy uczniowie korzystają z bezpłatnego umundurowania i zakwaterowania w internacie, który jest obowiązkowy. Darłowo jest portem schronienia dla wszystkich statków o odpowiednim tonażu i zanurzeniu. Obok jednostek rybackich w porcie stoją przycumowane do nabrzeży, będące zawsze w pogotowiu holownik, pilotówka oraz statek ratowniczy. Kwadratowa, pobudowana z czerwonej cegły latarnia morska usytuowana jest u nasady wschodniego falochronu. Ma ona pojedyncze światło błyskowe, widoczne na odległość 8 mil morskich, tj. niecałych 15 kilometrów.

ocena 3.7/5 (na podstawie 92 ocen)

Czas na wczasy z rodziną.
wczasy, Pomorze, Historia Darłowa, wakacje, Bałtyk, wycieczki